[aph] Short December story by KaiShouri, literature
Literature
[aph] Short December story
GRUDZIEŃ. W rolach głównych: Polska i Litwa.
– Nie ma innego sposobu?
– Polsko, nie denerwuj mnie.
– Ale on jest niewinny!
– Musisz to zrobić!
– Mam zabić niewinną istotę?!
– Polsko...
– Jest nieuzbrojony! To niehonorowe! Niegodne prawdziwego wojownika!
– Jeśli tego nie zrobisz, będzie problem.
– Ale ja nie chcę! Nie mogę! Popatrz na niego! Jak leży, biedny... I tak patrzy tymi swoimi oczami... Błaga, żebym go nie zabijał! Nie jestem katem! Licia! Nie rusza się, struchlał ze strachu... Jest na mo
[aph] Niech zaplona lasy i knieje [15] by KaiShouri, literature
Literature
[aph] Niech zaplona lasy i knieje [15]
Rozdział 15: A my w to mamy grać na trzeźwo?
– Panowie i panie, chcecie wersję normalną czy erotyczną?
– Oczywiście, że erotyczną. Nie ma tu przecież tego szczyla, Sealandii.
– Dobra. Będę mieszał z normalną, żeby nie było zbyt monotonnie – Feliks z błyskiem w oku odpalił przeglądarkę w laptopie trzymanym na kolanach. – Sorry, ale nie mam kart, a nie chce mi się wymyślać pytań. Pójdziemy na gotowca. Niemiec, prawda czy wyzwanie?
– Wyzwanie – odparł niewzruszenie Ludwig,
[aph] Niech zaplona lasy i knieje [13] by KaiShouri, literature
Literature
[aph] Niech zaplona lasy i knieje [13]
Rozdział 13: A więc niech rozpocznie się gra
Jakieś dwadzieścia pięć minut później, podczas których Polska zastanawiał się, jakie to i od kogo skargi na jego osobę wpłyną do Ministerstwa Spraw Zagranicznych – a pewien był, że będzie ich przynajmniej pięć – Ludwig z Lovino w całkowitym milczeniu przyprowadzili za sobą nieco zdezorientowanego Feliciano. Unia Europejska wraz z Iwanem i Gilbertem zgodnie postanowiła nie skomentować tej sytuacji.
– Ech... – Białoruś westchnął cię
Księżyc na dobre rozgościł się na nocnym niebie nad ziemiami Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Słońce zaszło kilka godzin wcześniej, oznajmiając koniec kolejnego grudniowego dnia Roku Pańskiego 1409. Głęboka przyjazna cisza wręcz zachęcała do odpoczynku po ciężkim, wypełnionym żmudną pracą dniu.
Deski zatrzeszczały, wywołując nieprzyjemny grymas na pogodnej zazwyczaj twarzy Torisa. Starał się nie hałasować, nie chciał wszak zakłócać spokoju nocnej po
Pairing: PoLiet
Characters: Poland, Hungary, Liet
Language: Polish
Totalna pomyłka
Zaparkował na podwórku tam, gdzie zawsze. Z uśmiechem zauważył, że pomimo, iż stał tu także samochód Węgier jego miejsce" pozostało wolne. Taka mała głupota, na którą upierał się Polska. Nie wiedząc nawet, jak bardzo to cieszyło Torisa.
Litwa poprawił włosy i otrzepał ubranie z niewidocznego kurzu. I już mógł udać się do drzwi wejściowych. Sięgnął swoją torbę podr&